Pocz膮tek zapowiada艂 si臋 ca艂kiem dobrze. Tworz膮ce si臋 kom贸rki burzowe by艂y na tyle stabilne, 偶e my艣la艂am i偶 zd膮偶臋 wr贸ci膰 zanim si臋 gro藕nie wypi臋trz膮.
Tymczasem w Dolnych Wymiarach musia艂am ju偶 chowa膰 si臋 pod wiat膮. Najbardziej po偶yteczne budowle PRL-u. I biada temu, kto b臋dzie wnioskowa艂 za ich usuni臋ciem
Prawie godzina sp臋dzona na czekaniu. Wypite z p贸艂 termosa kawy i podjedzone z 膰wier膰 zawarto艣ci prowiantu 馃槒
Nad 艢wieciem k艂臋bi艂y si臋 jasne kom贸rki, a nad Unis艂aw (tam gdzie mia艂am jecha膰) zmierza艂a burza. Tote偶 tu偶 przed Che艂mnem zmieniam plan i jad臋 do 艢wiecia.
Tymczasem burza powi臋ksza sw贸j obszar i rozprzestrzenia si臋 na oba brzegi Wis艂y.
Ulewa mnie zaczyna dogania膰, chocia偶 ci膮gle pr贸buj臋 jej uciec.
Obje偶d偶am jeszcze Zamek w 艢wieciu i kieruje si臋 na wylot贸wk臋 w poszukiwaniu kolejnej wiaty.
No i niestety na trasie 艢wiecie-Wi膮g nie znalaz艂am 偶adnej. W艂a艣ciwie jest jedna tu偶 przy szpitalu, ale by艂a w pe艂ni zaj臋ta.馃槖 |
Ja piernicze, ale ze mnie gnom 馃槀 No c贸偶 nie ka偶demu dane jest by膰 pi臋knym, m膮drym i bogatym 馃榿 |
Ch臋膰 wykr臋cenia setki by艂a tak wielka, 偶e w Bratwinie skr臋cam w lewo i obieram kierunek na G贸rn膮 Grupe. A co robi burza!? Znowu mnie goni 馃檮
Na filmiku jazda w deszczu w okolicach Wi膮g-a
Brak komentarzy:
Prze艣lij komentarz