Po kilku perturbacjach uda艂o si臋 w niedziel臋, wczesnym popo艂udniem wreszcie wyruszy膰. Poci膮g z I艂awy odje偶d偶a艂 o 18.04 wi臋c mia艂am zaledwie 4,5 godz. 偶eby dotrze膰 tam rowerem.
niedziela 7 Lipca
Nawet i w niedziel臋 nie zabrak艂o przeciwno艣ci, kt贸rymi od czwartku obsypywa艂 mnie los.
|
Ju偶 na samym pocz膮tku przymusowy post贸j, bo w Rog贸藕nie odbywa艂 si臋 wy艣cig m艂odzik贸w (-20min) |
|
Staram si臋 skraca膰 drog臋 jak to tylko mo偶liwe. Ale wiadomo, 偶e z sakwami grunt贸wk膮 raczej za szybko si臋 nie pojedzie. |
|
No i znowu te deszczowe chmury i mocny wiatr |
|
Chocia偶 jeszcze na odcinku Jankowice-Gory艅 s艂onko stara si臋 mi przy艣wieca膰. |
|
Tymczasem w Kisielicach ju偶 musz臋 chowa膰 si臋 pod wiat膮 i ubiera膰 kurtk臋, oraz nak艂ada膰 pokrowce na sakwy. Szcz臋艣ciem by艂 DDR na odcinku Kisielice-Ogrodzieniec w kt贸rym to znowu musia艂am chowa膰 si臋 przed ulew膮 |
Wreszcie docieram na dworzec z prawie godzinnym op贸藕nieniem. Udaje si臋 jednak znale藕膰 bezpo艣rednie po艂膮czenie do Ciechanowa, ale musz臋 godzin臋 czeka膰. |
|
Po dojechaniu poci膮giem na miejsce (ok.22) czeka mnie jeszcze dalsza jazda na ko艂ach, wi臋c bez zb臋dnego oci膮gania ruszam do Przasnysza, ale po 17 km znajoma "zgarnia" mnie i ju偶 dalsz膮 cz臋艣膰 trasy pokonujemy autem. A dwuetapowy dystans wykr臋cony tego dnia, to 103 km. Wiara i up贸r (a raczej odwrotnie) da艂y super moc |
poniedzia艂ek 8 Lipca
Po dotarciu na miejsce (po p贸艂nocy) i nie do ko艅ca przespanej nocy, dzie艅 okaza艂 si臋 pochmurny i deszczowy, chocia偶 jak kole偶anka mnie zapewnia艂a - od poniedzia艂ku u niej by艂o ciep艂o i s艂onecznie. Wniosek: nawet jad膮c poci膮giem nie zdo艂a艂am zgubi膰 deszczu, wiatru i ch艂odu馃榿
|
Cisza, spok贸j i prywatna aleja w艣r贸d drzewek 偶ywotnika, modrzewiowych, 艣wierk贸w ... 馃槏 a jak tyle drzew, to i prywatny ptasi raj |
|
ptasi kameleon |
|
luz-bluz ... |
|
taniec odstraszaj膮cy deszcz przyni贸s艂 odwrotny skutek |
|
W niewielkich kroplach deszczu i ch艂odzie uda艂o si臋 przed kolacj膮 te偶 zaliczy膰 i jazd臋 |
|
... a i posmakowa膰 mazowieckich jag贸d |
wtorek 9 Lipca
Drugi dzie艅 pobytu, a pogoda jeszcze gorsza ni偶 dzie艅 wcze艣niej
|
Wtorek okaza艂 si臋 jeszcze bardziej wietrzny i deszczowy ... |
|
... ale korzystam z chwilowego przeja艣nienia i robi臋 objazd贸wk臋 po okolicy. |
|
Jednak jazda ko艅czy si臋 znowu chowaniem pod drzewami, a nawet i na ambonie |
|
W okolicach wsi Raki natrafiam na mogi艂臋 po艣wi臋con膮 powsta艅com |
|
Gdzie艣 na odcinku El偶biecin - W贸lka Dr膮偶d偶ewska |
|
Natomiast w Dr膮偶d偶ewie prawie p贸艂 godziny pod wiat膮 |
Brak komentarzy:
Prze艣lij komentarz