W deszczu, słońcu i pod wiatr 😓 😏

środa 10 lipca

Przy pochmurnym niebie i w kroplach deszczu przygotowuję się do odjazdu.

Jeszcze tylko pozowana fotka i ...

... niech się dzieje wola nieba, ale ruszać wreszcie trzeba 

ŚWIĘTE MIEJSCE

Na drodze do Przasnysza mijam kościół Narodzenia NMP

W sumie jedyna atrakcja na tej trasie (poza rozpędzonymi autami)

Na polanie wokół kościoła stoją murowane z kamienia stacje Drogi Krzyżowej

Znowu deszczowe chmury 'zalewają" niebo

4-ro kilometrowy pas dla rowerów z Przasnysza do Rostkowa

Przy pomocy okolicznych mieszkańców obieram jak najmniej ruchliwe drogi boczne

siąpi i wieje, świeci i wieje - a ja już tracę pomału nadzieję .... 😳

Na trasie Opinogóra-Ciechanów natrafiam na DDR-kę. W prawdzie jeszcze w budowie, ale już w większości przejezdną. Jest to alternatywa aby nie jechać główną 617. Nabija się  nieco więcej kilometrów, ale uwierzcie mi - WARTO 

 CIECHANÓW

Ciechanowska DDR-ka na pętli miejskiej - Janiny Fetlińskiej.

widok na Rynek w ogólnym zarysie - bardzo ruchliwym zarysie 

Ciechanowski Ratusz

Ławeczka Roberta Bartołda.

ul.Warszawska, ale właściwie na ulicę nie wygląda. Jak dla mnie, to deptak. 

I jakby się nie wpatrywać, to auta nie uwidzisz   za to rowery i owszem 

Pomnik Walki-Męczeństwa-Zwycięstwa. 

Ciechanowski rower miejski obok dworca PKP

sympatyczny skwerek przed dworcem

Chociaż raz nie muszę targać roweru do przejścia, bo mam odjazd z 1-go peronu na który wchodzi się zaraz z budynku dworca 

    IŁAWA

na wylotówce z Iławy (DK 16) z widoczkiem na  jezioro Jeziorak

Iława kostkowymi DDR-ami i CEP-rami (oby nie w gardle) stoi. 

Powrotne błąkanie się po drogach bocznych  

malowniczy zachód w Ogrodzieńcu

odcinek DDR-ki Kisielice - Ogrodzieniec tuż przy DK 16

Mimo iż nie udało się do końca zrealizować całego powrotu na rowerze, to i tak jestem z siebie dumna. Czasami trzeba wybrać mniejsze zło niż zabrnąć w coś, co okaże się zbyt wyczerpujące. Mądre przysłowie mówi: mierz siły na zamiary, a nie na odwrót. Toteż warto mieć zawsze na uwadze własne możliwości, a nie to czego oczekują inni. Przede wszystkim  zdrowie, potem zapał i realizacja.  A w dwuetapowym kręceniu tego dnia udało się wykręcić 143 km. Najbardziej wyczerpujący był drugi etap (Iława-Grudziądz) 79(+) km w 4,5 godz. Brawo JA