sobota, 25 lipca 2015

Późno rowerowa popołudniówka ;)




Późno popołudniowa przejażdżka po wale. Tym razem w kierunku Chełmna, ale nie jako punktem docelowym Ot po prostu ucieczka  od zgiełku i rowerowego tłoku.
prawie jak  u  Hitchcacka


To miejsce najpiękniej wygląda jesienią - w ciepłych promieniach zachodzącego słońca, intensywność barw jest zniewalająca



Ciemne chmury zaczynają nawarstwiać się coraz bardziej, 
stan Wisły jest tak niski, iż trzeba wysilić wzrok by dostrzec jej lustro wody
Pięknie podkoszona trawa na wale przez krowo-kosiarki

Widząc, że ciemna chmura robi się coraz większa, robię nawrót i zjeżdżam z wału jadąc asfaltówką. Kiedy jednak się obejrzałam, okazało się iż chmura się rozmyśliła ...
... więc wydłużyłam powrót i wjechałam miedzy pola


Późno popołudniowe rowerowanie zakończone dystansem 42 km.- w ciszy i bez zatłoczonych DDR-ów, i w swojskich klimatach ...  Jazda w prawdzie nieco monotonna, bo po płaskim, ale krajobraz i nieco piachu, miedzy polami troszku zrekompensowało ową monotonię.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz